Poznaj Kolegę / Nauczyciela #59: Anna Belczyk
Napisał(a) Administrator dnia 2017-10-27

Witamy Panią serdecznie w cyklu wywiadów „Poznaj Kolegę/Nauczyciela”. Tradycyjnie na początku chciałybyśmy prosić Panią o powiedzenie kilku słów o sobie.

Nazywam się Anna Belczyk. W naszej szkole uczę historii i wiedzy o społeczeństwie. Ukończyłam studia podyplomowe z języka polskiego oraz z pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej. Co ciekawe jestem również absolwentką Górki. Moim marzeniem było powrócić do tej szkoły w charakterze nauczycielki.

Czyli jest w naszej szkole coś, za czym absolwenci tęsknią. Czy mogłaby Pani wskazać jedną z takich cech? Zwłaszcza taką, którą – Pani zdaniem – obecni uczniowie powinni szczególnie doceniać?

Myślę, że taką cechą jest przede wszystkim panująca na Górce dobra atmosfera. Atmosfera, którą wszyscy jako zespół tworzymy.

Wspomniała Pani o studiach. Co sprawiło, że zainteresowała się Pani naukami humanistycznymi? Czy była to Pani pasja od zawsze, czy też narodziła się w trakcie edukacji?

Myślę, że nie było jakiegoś impulsu. Przedmioty humanistyczne zawsze były mi bliskie. Choć nie ukrywam, że moim ulubionym przedmiotem w szkole podstawowej i liceum była geografia - stąd zaczytywałam się w książkach i czasopismach podróżniczych. Byłam także fanką programu „Pieprz i wanilia” prowadzonego przez Elżbietę Dzikowską i Tony’ego Halika.

A jak wyglądały Pani studia?

Były to jednolite 5-cio letnie studia. Studiowanie historii polega na przyswajaniu wiedzy zarówno z historii Polski jak i z historii powszechnej, począwszy od starożytności po czasy najnowsze. W programie są też nauki pokrewne np. nauki o polityce, socjologia, statystyka. Ważne miejsce jeśli chodzi o specjalność nauczycielską zajmują praktyki na różnych szczeblach edukacji.

Z pewnością jest to ważna informacja dla uczniów, którzy rozważają studia humanistyczne. Zmieniając jednak temat, wiemy, że jest Pani opiekunką Szkolnego Koła Wolontariatu. Na czym polega ta praca?

Zgadza się. Razem z Panem Markiem Grybosiem oraz Księdzem Katechetą prowadzimy Szkolne Koło Wolontariatu i Caritas. Współpracujemy z Lokalnym Centrum Wolontariatu w Gorlicach, a za jego pośrednictwem ze stowarzyszeniami i fundacjami z naszego terenu. Koordynujemy też akcje charytatywne, takie jak przedświąteczne zbiórki żywności, różnego rodzaju kwesty, pracujemy z dziećmi oraz osobami starszymi.

Czy młodzież chętnie działa w wolontariacie?

Dobro działa po cichu… Wolontariusze z Górki niosą pomoc i wsparcie ludziom chorym, samotnym, niepełnosprawnym w ramach wolontariatu domowego, a także instytucjonalnego tj. w Domu Pomocy Społecznej w Gliniku. Nasi społecznicy pomagają również gimnazjalistom w nauce. Chciałabym - korzystając z okazji – wszystkim wolontariuszom podziękować za ich poświęcenie i trud. Na Was zawsze można liczyć!

A my w imieniu wolontariuszy dziękujemy za te ciepłe słowa!
Dowiedziałyśmy się też, że dużo Pani podróżuje. Czy jest jakieś miejsce do którego szczególnie lubi Pani wracać?

Podróżowanie to moja pasja! Mówi się, że Lwów to miejsce, do którego przyjeżdża się tylko raz, a potem jedynie powraca. I rzeczywiście wracam. Za każdym razem odkrywam je na nowo. Magiczne miasto o pięknej, polskiej „duszy”. Podróże na Kresy to zawsze podróże sentymentalne.

Które miejsce wywarło na Pani największe wrażenie?

Jeżeli jest się ciekawym świata to każdy wyjazd cieszy. Nie ma znaczenia czy to Beskid Niski czy Wyspy Kanaryjskie. Mamy to szczęście, że mieszkamy w ciekawym regionie geograficzno-historycznym, więc nie potrzebujemy dużych środków finansowych by wyruszyć przed siebie.

A więc zgadza się Pani z twierdzeniem, że podróże kształcą?

Na pewno! Łatwiej opowiadać o historii, kulturze danego regionu jeśli się tam po prostu było. Klimat odwiedzanego miejsca tworzą ludzie, ich tradycje, etniczna kuchnia.

Zdecydowanie! Na koniec - może jest jakieś motto, które chciałaby Pani przekazać uczniom?

Już niedługo będziemy obchodzić 99. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Trudno zatem nie przybliżyć słów Józefa Piłsudskiego „Naród, który nie szanuje swojej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.”

Bardzo dziękujemy za rozmowę.